Jakiś czas temu, bo 4 sierpnia 2014 r. odbyło się w budynku Manhattanu w Gdańsku-Wrzeszczu, spotkanie członków zarządu pomorskiej Platformy Obywatelskiej. Spotkanie wyznaczono na godziny południowe i zaplanowano trzygodzinne obrady. Na spotkaniu tym omawiano sprawy partyjne takie jak: ustalanie harmonogramu, taktyki działania oraz personaliów, w zbliżających się wyborach samorządowych. Niby nic niestosownego ale zdecydowana część uczestników tegoż spotkania, jednocześnie pełni funkcje, tak w administracji rządowej jak i samorządowej i jest opłacana z pieniędzy publicznych. M.in. znaleźć można było marszałka Sejmiku Wojewódzkiego Mieczysława Struka wraz z jego zastępcą Ryszardem Świlskim, wojewodę Ryszarda Stachurskiego oraz jego zastępcę i jednocześnie skarbnika lokalnej PO Michała Owczarczaka, prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, burmistrza Kwidzyna Andrzeja Krzysztofiaka, sekretarza stanu w Min. Rolnictwa Kazimierza Plocke czy sekretarza stanu w Min. Zdrowia Sławomira Neumanna. Przy stawkach płaconych na tych stanowiskach w wysokości ok. 85 zł brutto, wymienieni wyżej członkowie PO usiłowali naciągnąć polskich podatników na kwotę ok. 2000 złotych. Na niewiele zda się tu deklaracja, iż wyżej wymienieni się zawstydzili (po napiętnowaniu!!!) i uznali że kwoty zagarniete, przekażą na zbozny cel. Jakby nie patrzeć, ich kieszeni to w żaden sposób nie uszczupliło, tylko nasze.
